niedziela, 2 sierpnia 2015

Wiele osób, które odwiedzają czasami mojego bloga (aż jedna) zastanawiały się czemu zaprzestałam się tutaj odzywać. Powodów jest wiele, ale nie zainteresowałyby Was one, a i każda próba tłumaczenia się byłaby w tym przypadku dość marna.
 Moi przyjaciele, znajomi, znajomi znajomych, z którymi mam okazję przebywać zadają mi wciąż te same pytania. Jak sobie radzimy w czwórkę? Czemu nasi przyjaciele odeszli? Czy odczuwam z tego powodu ogromną stratę? Jako, że znudziło mi się kopiowanie tych samych odpowiedzi, postanowiłam dość szczegółowo i szczerze ubrać w słowa szalejące mi po głowie myśli.
 Czym jest tak właściwie strata? Zdaję sobie sprawę, że kto jak kto, ale ja powinnam to wiedzieć. Tracę rzeczywiście wiele, jakby tak się zastanowić. Ale przecież tylko przez chwilę smucę się, gdy tracę pieniądze, biżuterię, równowagę etc.
 Nie, to całkiem coś innego. Nie potrafię tego jeszcze nazwać.  W dzień jestem spokojna. Wstaję dość wcześnie, uśmiecham się do siebie w lustrze, wymieniam kilka zdań z rodzicami i przeważnie przesiaduję resztę dnia u A., z którą to prowadzę mało poważne dyskusje nad stawem albo piję różowe wino słuchając klasycznych  smutasów. I nawet jest mi dobrze bez tego całego marudzenia, że wyglądam jak Angelina Jolie z wąsem, jem za dużo pączków, mam zły odcień pomadki i skarpetki nie pod kolor.
 Ale czasem po prostu pusto i smutno się robi.

 Nie chcę, żeby wracali do zajęć, które nie sprawiają im już radości. Chcę, by powrócili do mojego życia.
 Dziwnie dziś szczera Fasola

 Pssst... jestem ogromnie dumna, że za moją sprawką do "grizzly przygody" dołączyła Anita - najcudowniejszy Anioł Stróż jakiego mam przy sobie. 
 Uciekam.









   

4 komentarze:

  1. Fajnie piszesz. Czekam na koleiny wpis ;)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to jest,że ludzie odchodzą ale też przychodzą! Więc nie ma co się zamartwiać, najwidoczniej tak musiało być ! :)

    Mogę prosić o kliki w poście? :
    http://martynencjatestuje.blogspot.com/2015/08/wishlist-dresslink.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy koniec jest też nowym początkiem! Będzie inaczej, ale czy na pewno gorzej? Trzeba tylko się przyzwyczaić i biec dalej, powodzenia ;)
    http://sloiczeknutelli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. będzie dobrze może nie najlepiej ale na pewno nie gorzej ;)

    OdpowiedzUsuń